Od ponad tygodnia jestem na tzw. „diecie pudełkowej”. Nie lubię używać słowa dieta, ponieważ kojarzy się ona z głodówką, a tak nie jest. Zamawiając catering dietetyczny wybrałam zdrowe, dobrze zbilansowane posiłki o ściśle określonej wartości energetycznej. Na pierwszy rzut oka porcje mogą nie wydawać się zbyt duże, ale czasami mam nawet problem ze zjedzeniem tych pięciu posiłków dziennie. Do tej pory pomimo tego, że odżywiałam się zdrowo to przerwy między posiłkami były bardzo długie. Stwierdziłam, że wypróbuję catering dietetyczny. Przy intensywnym trybie życia, treningach, wielu godzinach spędzanych w pracy i na uczelni takie codziennie dostarczane posiłki mogłyby mi wiele ułatwić.
Pojawiło się więc pytanie jaki catering wybrać. Obecnie w Polsce działa ponad 150 firm cateringowych, a konkurencja w dużych miastach jest spora. Doskonałą pomocą okazała się internetowa porównywarka firm, możecie ją znaleźć: cateromarket.
Wystarczy wpisać miasto, rodzaj diety, zbliżoną wartość kaloryczną, okres na jaki chcemy zamówić catering oraz liczbę posiłków. Pomogło mi to w szybkim przeszukaniu interesujących mnie ofert. Kolejnym krokiem było skontaktowanie się z dietetyczką. Każda z firm ma zazwyczaj swojego dietetyka i konsultacja z nim jest darmowa. Osobiście bardzo spodobało mi się, że firma którą wybraliśmy posiada dietę vege + fish. Nie jestem typową wegetarianką, ponieważ nie jem tylko mięsa, ale ryby i produkty pochodzenia zwierzęcego tak, więc ta opcja bardzo mi pasuje. Znajomy, który również zamawiał ten sam catering początkowo obawiał się, że będzie chodził głodny. Jednak już po kilku dniach stwierdził, że takie regularne jedzenie bardzo mu odpowiada, ponieważ jedząc co 3-4 h nie dopuszcza do pojawienia się głodu. Co więcej, przyznał, że ma czasami problem ze zjedzeniem wyliczonej dziennej porcji. Firmy cateringowe zazwyczaj informują, że ich menu nie powtarza się w jednym miesiącu, jednak w praktyce różnie to bywa. Poza tym na dłuższy okres czasu każdemu może się znudzić powielanie potraw. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest wypróbowanie kilkunastu firm, wybranie tych których jedzenie najbardziej nam smakuje i korzystanie z ich usług naprzemiennie. Ja zamawiam dostawę na dany tydzień, ponieważ na tyle jestem w stanie zaplanować swój czas oraz wyjazdy.
Są oczywiście wady i zalety „diety pudełkowej”. Miesięczny koszt wynosi od 1300 zł do ponad 2000 tys. przy czym cena pięciu posiłków waha się między 35 a 100 zł za dzień. Jest to na pewno więcej niż gdybym sama robiła zakupy i gotowała w domu. Jednak coraz większa ilość zapracowanych singli korzysta z usług firm cateringowych, ponieważ gotowanie dla jeden osoby wychodzi drożej niż przy większej ilość członków gospodarstwa domowego. Statystyczny Polak na jedzenie wydaje ok. 750 – 900 zł (plus ok. 100 zł jedzenie na mieście) w skali miesiąca. Aczkolwiek trzeba wziąć pod uwagę także, że zamawiając catering zaoszczędzamy na zużyciu gazu / prądu przy przygotowywaniu posiłków oraz na wodzie – ja akurat w wynajmowanym mieszkaniu nie mam miejsca na zmywarkę i przy ręcznym zmywaniu zużywam sporo wody. Eksperci wyliczyli, że zaoszczędzamy też ok. 60h w miesiącu na gotowaniu. Ładnie zapakowane pudełko, w którym znajduje się pięć mniejszych z jedzeniem lądują pod moje drzwi codziennie między 4-6 rano, a w weekendy są zazwyczaj dostarczane z góry na dwa dni. Kiedy się budzę mam już gotowe posiłki, któe mogę zabrać na uczelnię i wiem, że nie będę głodna. Chcę też dodać, że dla mnie największym plusem takiego cateringu jest to, że nie marnuję jedzenia. Wstyd się przyznać, ale zdarzało mi się wyrzucać spore ilości jedzenia… a to zakupy zrobiłam za duże, a to ich nie przemyślałam, a jeszcze inne były robione „na głodnego”. W tym momencie mając dokładnie wyliczone porcje zjadam tyle ile trzeba i nic się przy tym nie marnuje. Może produkuję trochę więcej plastikowych opakowań, ale sumiennie je segreguję do specjalnych pojemników.
Podsumowując każdy powinien osobiście zdecydować czy taka forma odżywiania jest dla niego wygodna i czy może sobie na to pozwolić. Dla sportowców i osób aktywnych fizycznie jest to duże ułatwienie w układaniu codziennego menu. W mojej sytuacji też się to sprawdza, bo będąc na redukcji bardzo ważne jest, aby utrzymać zbilansowaną dietę. Zaoszczędza to sporo czasu, który mogę poświęcić na inne aktywności. Kiedy przygotowywałam posiłki samodzielnie odnosiłam wrażenie, że albo spędzam czas w kuchni albo jem. W sytuacji grafiku wypełnionego po brzegi jest to niebywałe ułatwienie.